Zapisz się
do newslettera
Logo migam
Aktualności

Biesiada Rycerska na Zamku w Tworkowie


""Ruiny tworkowskiego zamku to doskonała, naturalna scenografia do wielu rozgrywających się tam imprez i uroczystości. Tak było też 11 września, kiedy na dziedziniec zamkowy wjechał konno kasztelan ze swoją świtą. Towarzyszyli mu rycerze, giermkowie, damy dworu, dwórki i paziowie, a także kat z wielkim toporem. Tak rozpoczęła się Biesiada Rycerska w ramach dorocznego jesiennego festynu organizowanego przez Gminny Zespół Oświaty Kultury Sportu i Turystyki.



""Rycerze i damy z Załogi Grodu Raciborskiego i Krakowskiej Drużyny Zbrojnej do późnych godzin wieczornych zabawiali przybyłych na festyn gości. Były tańce i zabawy dla dzieci i dla dorosłych, konkursy z nagrodami, pokazy walk rycerskich i nauka tańców średniowiecznych. Rycerze walczyli o względy pani wybranej wśród publiczności, odbył się sąd nad niewiastą oskarżoną o czary - na szczęście w jej obronie stanął dzielny rycerz i uratował przed stosem. Można było postrzelać z łuku, powspinać się na kilkumetrowy pal (co nie było takie proste) lub pozwolić zakuć się w średniowieczne dyby. W czasie festynu prezentowano kulturę średniowieczną, opowiadano o strojach, zbrojach i orężu - w jaki sposób rzemieślnicy ręcznie wszystko wykonywali. Były także legendy i opowieści. Cały program prowadziła koordynator ds. kultury Sabina Ciuraszkiewicz wraz z kasztelanem Robertem Kwaśnicą.



""O zmroku ruiny zamku zostały romantycznie podświetlone, a pośród komnat, przez krużganki przechadzała się biała postać. Legenda mówi, że białe widmo jest zwiastunem nieszczęścia. O tym, że legenda mówi prawdę przekonali się widzowie chwilę potem. Na średniowieczną wioskę (kilka krytych strzechą chat ustawionych u stóp ruin) napadła banda Wilka. Na szczęście mieszkańcom wioski z pomocą ruszyli dzielni raciborscy rycerze. Rozgorzała okrutna walka, słychać było szczęk oręża, jęki rannych, okrzyki wojów, płacz i lamet niewiast i dzieci. Pole walki oświetlała łuna bijąca od palących się drewnianych chat. Widowisko zaskoczyło widzów ekspresją i autentycznością, dzieci były zachwycone i jednocześnie trochę przerażone. Na zakończenie Biesiady Rycerskiej rycerze popisywali się żonglerką płonącymi pochodniami i pluciem ognia.



""Po odjeździe średniowiecznych gości odbyła się zupełnie już współczesna zabawa taneczna przy dźwiękach elektrycznych gitar i innych instrumentów, także elektrycznych. A kiedy na kilka minut zgasło oświetlenie i cały teren przy zamku pogrążył się w ciemnościach, niejeden zapewne pomyślał sobie, że to zemsta Białej Damy za zakłócanie jej spokoju.

Projekt i wykonanie © Margomedia Sp. z o.o.

Stara wersja serwisu

Portal www.krzyzanowice.pl wykorzystuje pliki cookies, czyli tzw "ciasteczka". W przypadku braku akceptacji korzystania z plików cookies prosimy o opuszczenie strony.
Zamknij