Kiszenie kapusty - lekcja regionalizmu
W dniu 16 września, w Centrum Kultury w Tworkowie, kilkadziesiąt pań z Kół Gospodyń Wiejskich demonstrowało młodzieży z tworkowskiej szkoły rytuał kiszenia kapusty. Gimnazjaliści nie tylko przyglądali się, ale brali czynny udział: obierali i kroili cebulę i marchewkę, szatkowali kapustę, a potem ubijali wielkim, drewnianym ubijakiem w kamiennym garnku. Co ciekawe, większe zainteresowanie i zapał do pracy wykazywali chłopcy niż dziewczęta. Szefowa tworkowskiego KGW Krystyna Lamczyk opowiedziała też o całym procesie "technologicznym", o zwyczajach i przesądach, nie szczędząc anegdot i żartów z tym związanych.
Kiszeniu kapusty towarzyszyły wspólne śpiewy polskich, śląskich i morawskich pieśni. Do wtóru, na akordeonie, przygrywał wójt gminy Leonard Fulneczek, który na zaproszenie organizatorów przybył na imprezę. Ukiszona kapusta zostanie przełożona do małych słoików opatrzonych specjalną etykietą i będzie można ją kupić w grudniu na kiermaszu świątecznym.
W tworkowskim Centrum Kultury było już szkubanie pierza, teraz kiszenie kapusty. - To nie jest sensacja, ale coś bardzo naturalnego, co kiedyś było tradycją w każdym domu. Chcieliśmy pokazać młodzieży jak to dawniej było i jak to się robi. Przy okazji jest to integracja młodego i starszego pokolenia - mówi dyrektor GZOKSiT Grzegorz Utracki - Mam nadzieję, że młodzież zapamięta tę lekcję i kiedyś jeszcze nas odwiedzi, a postaramy się jeszcze coś nowego zaprezentować z naszych tradycji regionalnych.
|
|
|