W Tworkowie zaś furgało piyrze...
„Tera robimy to yno dlo zabawy, bo piyrwej szkubało se piyrze na pierziny. Jak dziołcha se chajtała, to dostała dwie pierziny i dwa zygówki” – wyjaśniają gospodynie. 20 lutego w sali widowiskowej tworkowskiego Centrum Kultury zebrały się panie z kół gospodyń wiejskich gminy Krzyżanowice na tradycyjnym szkubaniu pierza.
Dawniej na wsi, zgodnie ze starym zwyczajem, zimowe wieczory upływały na szkubaniu pierza przez mężatki, panny, dzieci i sąsiadki, kolejno w większości domów. Trzeba było przecież przygotować wiano młodym, a rodzinom pierzyny do spania. Teraz potrzeby są inne, ale tradycja nadal jest kultywowana. W gminie Krzyżanowice przybrał formę cyklicznej imprezy folklorystycznej organizowanej od 2007 roku przez Gminny Zespół Oświaty Kultury Sportu i Turystyki.
Szkubanie pierza to zajęcie typowo kobiece, ale i mężczyźni oraz chłopcy mają w tym swój udział - przeważnie przeszkadzają, robiąc żarty i psikusy. Z wizytą do szkubaczek przyszły dzieci z miejscowego przedszkola, zasiadły z gospodyniami przy stołach i próbowały razem z nimi szkubać pierze. Na spotkanie „wpadli” na chwilę wójt gminy i zastępca wójta, zobaczyć jak idzie robota.
Te kilka, razem spędzonych przy szkubaniu pierza godzin, to okazja do żartów i wspólnych śpiewów. - A dawniej, na zakończenie był –jak to się kiedyś godało – „fyjderbal”, to i lampkę wina albo likieru się wypiło – wspominały starsze panie. W Centrum Kultury „fyjderbalu” nie było, ale w przerwie podano kawę i bardzo smaczne ciasta, które gospodynie same upiekły, a po skończonej pracy gorący żurek z jajkiem.
Galeria zdjęć (87)