Dożynki gminne w Bieńkowicach
Tegoroczne święto plonów - gminne dożynki - obchodzono w Bieńkowicach. Rozpoczęły się one już w piątek, 3 września powitaniem dożynkowego weekendu, podczas którego można było delektować się daniami rybnymi z Restauracji Rege Drink. Właściciel, pan Maksymilian Sztuka, nie tylko przygotował potrawy, ale także udzielił wszelkiej pomocy przy organizacji imprezy.
W sobotę, 4 września, mieszkańcy gminy mieli okazję zobaczyć widowisko pt. Żniwa w roku 1924, w czasach kiedy nie było jeszcze kombajnów i innych maszyn, bez których współczesny rolnik nie może sobie wyobrazić pracy na roli, koszono kosą lub sierpem. I właśnie takie żniwa pokazano w Bieńkowicach. Zboże kosił pan Franciszek Frank, 77-letni mieszkaniec Bieńkowic. Za kosiarzem szły żniwiarki: Gertruda Zeman i Klara Kłosek, podbierały sierpami zboże i robiły snopki, które ustawiano "w kozły". Następnie snopki przewieziono konnym wozem do stodoły, gdzie pan Franciszek wymłócił zboże przy pomocy cepa. Na pokaz zaproszono najstarsze mieszkanki Bieńkowic: Elżbietę Grzegorczyk (82 lata), Marię Piszczan (90 lat) oraz Wandę Kudelka (83 lata).
W niedzielę, 5 września, odbyła się msza św. w intencji rolników i w podzięce za tegoroczne plony, celebrowana przez ks. Andrzeja Zocłońskiego. Z kościoła barwny korowód dożynkowy przeszedł ulicami Bieńkowic na boisko sportowe. Na czele pochodu jechali jeźdźcy, następnie szły mażoretki i orkiestra dęta. W pochodzie uczestniczyli mieszkańcy wsi oraz dzieci szkolne i przedszkolne. Rolnicy zademonstrowali sprzęt rolniczy, na tę okazję odświętnie udekorowany. Szczególnie kolorowo prezentowały się korony dożynkowe ze wszystkich sołectw wiezione na specjalnej platformie. Razem z mieszkańcami w korowodzie szli przedstawiciele władz lokalnych i zaproszeni goście m.in. : starosta raciborski Henryk Siedlaczek, radni powiatowi Wilhelm Wolnik, Jerzy Wziontek, Oswald Krupa, przewodniczący Rady Gminy Artur Krzykała, wójt Leonard Fulneczek, starostowie czeskich gmin partnerskich oraz przedstawiciel Związku Rolników z Westfalii.
Starostowie dożynek, którymi w tym roku byli: Sylwia Witeczek i Gerard Franica uroczyście przekazali chleb upieczony z tegorocznego zboża wójtowi i przewodniczącemu Rady Gminy. Potem Leonard Fulneczek, Henryk Siedlaczek oraz starosta i starościna dożynek podzielili chleb między wszystkich obecnych gości. Pięknym zwyczajem stało się przekazanie chleba gospodarzom przyszłorocznych uroczystości. W przyszłym roku dożynki gminne odbędą się w Bolesławiu.
Pogoda w tym roku dopisała i licznie przybyli na dożynki mieszkańcy gminy mogli skorzystać z obficie zaopatrzonych bufetów oraz licznych atrakcji rozrywkowych. W programie artystycznym wystąpiły przedszkolaki i dzieci szkolne, mażoretki z Raciborza, zespoły taneczne: Uśmiech, Radość, Tworkauer Eiche. Konferansjerem, zarówno w sobotę jak i w niedzielę, była pani Maria Riedel, mająca wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu tego rodzaju imprez.
Wieczorem, starszą i młodszą publiczność bawił kabaret Mirka Jędrowskiego. Odbył się także pokaz tresury psów policyjnych, natomiast Wilibald Socha oraz jego bratanek Robert, syn Jana Sochy znanego nie tylko w Bieńkowicach kowala-artysty, zademonstrowali kucie końskich podków. Tradycyjnie też rozlosowano nagrody w loterii fantowej, hojnie ofiarowane przez licznych sponsorów i mieszkańców Bieńkowic.
Organizatorami tegorocznych gminnych dożynek byli: Rada Sołecka, której przewodniczy Franciszek Fulneczek, a do pomocy włączyli się: Alfred Grzybek, Adrian Pason, Wolfgang Kroczek, Ochotnicza Straż Pożarna, Koło Gospodyń Wiejskich, LKS oraz DFK. Dużą pomoc przy organizacji imprezy okazali również pracownicy Gminnego Zespołu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki oraz Referatu Rolnictwa Urzędu Gminy. Podziękowania należą się również dyrektorowi UTEX -TERRA, panu Wiesławowi Kubiakowi, który udzielił wszelkiej możliwej pomocy, traktując festyn jako formę integracji z mieszkańcami Bieńkowic.
|
|
|
|
|
|
|
|