Jesień to odpowiednia pora na robienie zapasów na zimę, w tym i kapusty. Bowiem kapustę na zimę kisi się od połowy października do pierwszych dni listopada. A jak się taką kapustę kisi? Najlepiej naocznie przekonać się o tym w Tworkowie, w Centrum Kultury. Tam od kilku lat jesienią spotykają się gospodynie z całej gminy i urządzają pokazowe „kiszynie kapusty”.

Do deptania przygotowała się w tym roku Grażyna Cwik z Bieńkowic, dokładnie myjąc nogi w gorącej wodzie. Zapracowanym gospodyniom przyglądały się zaciekawione przedszkolaki, które przyszły zobaczyć to niezwykłe dla nich widowisko. Bo było co oglądać, a i pokosztować można marchewki i jabłek, które dodaje się do kapusty. Kilka dziewczynek także pomagało deptać kapustę.

Deptanie kapusty to również, tak jak kiedyś bywało, spotkanie towarzyskie i to bardzo wesołe. Czas wypełniony pracą gospodynie uprzyjemniały sobie śpiewem, akompaniowała im na pianinie Dorota Nikel. W przedstawieniu „Oberiba” na podstawie wiersza Juliana Tuwima „Rzepka” wystąpiły panie z KGW z Zabełkowa. Swoje teksty, zawierające wspomnienia z dzieciństwa, pełne nostalgii za tym co minęło, ale nie pozbawione humoru i dowcipnych skojarzeń, przeczytały nasze gminne gawędziarki: Krystyna Galda z Bieńkowic, Maria Kostrzewa z Tworkowa, Barbara Hoszek z Chałupek, Grażyna Cwik z Bieńkowic i Zofia Lukoszek z Krzyżanowic. Natomiast przedszkolaki wraz z wychowawczyniami przygotowały krótki program z wierszykami.

Nie mogło także obyć się bez wspólnego posiłku, który panie przygotowały przed imprezą.

„Kiszynie kapusty” po raz dziewiąty zorganizował Gminny Zespół Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki przy wydatnej pomocy pań z kół gospodyń wiejskich całej gminy.