Aktualności
Wielkanocna Procesja Konna
Podtrzymując tradycje ojców i dziadków, w świąteczny poniedziałek 13 kwietnia, spod kościoła w Bieńkowicach wyruszyła procesja konna. Z modlitwą i śpiewem jeźdźcy oraz jadący w bryczkach objechali pola, przystając przy krzyżach i kapliczkach, aby modlić się o urodzaj i pomyślność. Pomimo wielu zawirowań politycznych i różnych warunków pogodowych mieszkańcy Bieńkowic starają się podtrzymać tę tradycje i jej religijny charakter. Ten piękny zwyczaj przyciąga tłumy oglądających, a i koni biorących udział w procesji jest z roku na rok coraz więcej. W tegorocznej procesji było ich 70, większość z Bieńkowic. Pozostałe przyjechały z Krzyżanowic, Rudyszwałdu, Tworkowa, Owsiszcz, Bolesławia, Krzanowic, Bojanowa, Godowa, Mszany, Radlina, Pszowa, Długomiłowic, Pietraszyna i Brzezia oraz z Czech.
Procesja w Bieńkowicach odbywa się według od dawna ustalonego porządku. Na pierwszym miejscu jadą jeźdźcy z krzyżem opasanym stułą, następnie wóz z gospodarzami, pozostali jadą parami lub trójkami. Dalej w bryczkach jechali: sołtys z księdzem proboszczem Andrzejem Zocłońskim, wójt senior Wilhelm Wolnik i przewodniczący Rady Gminy Paweł Lasak oraz starosta Adam Hajduk i wójt Leonard Fulneczek. Do granic wsi procesję odprowadza orkiestra dęta.
Wracając z objazdu pól na rogatkach wsi odbywa się gonitwa, w której jeźdźcy dwójkami lub trójkami, pośród ogromnego aplauzu licznie zgromadzonych widzów, starają się udowodnić kto jest lepszym jeźdźcem i czyj wierzchowiec jest szybszy. Po gonitwie jeźdźcy udali się na nabożeństwo do kościoła.
Zmęczone rumaki odpoczywały w swoich stajniach, natomiast uczestnicy procesji udali się na poczęstunek do restauracji "Rege". Tam też wójt gminy oraz sołtys wręczyli wszystkim pamiątkowe statuetki. Specjalne wyróżnienie w postaci pucharu otrzymał Józef Hanczuch z Bieńkowic – najwierniejszy uczestnik procesji. Tegoroczną Wielkanocną Procesję Konną zorganizowali sołtys Roman Herber wraz z Radą Sołecką.
Procesja w Bieńkowicach odbywa się według od dawna ustalonego porządku. Na pierwszym miejscu jadą jeźdźcy z krzyżem opasanym stułą, następnie wóz z gospodarzami, pozostali jadą parami lub trójkami. Dalej w bryczkach jechali: sołtys z księdzem proboszczem Andrzejem Zocłońskim, wójt senior Wilhelm Wolnik i przewodniczący Rady Gminy Paweł Lasak oraz starosta Adam Hajduk i wójt Leonard Fulneczek. Do granic wsi procesję odprowadza orkiestra dęta.
Wracając z objazdu pól na rogatkach wsi odbywa się gonitwa, w której jeźdźcy dwójkami lub trójkami, pośród ogromnego aplauzu licznie zgromadzonych widzów, starają się udowodnić kto jest lepszym jeźdźcem i czyj wierzchowiec jest szybszy. Po gonitwie jeźdźcy udali się na nabożeństwo do kościoła.
Zmęczone rumaki odpoczywały w swoich stajniach, natomiast uczestnicy procesji udali się na poczęstunek do restauracji "Rege". Tam też wójt gminy oraz sołtys wręczyli wszystkim pamiątkowe statuetki. Specjalne wyróżnienie w postaci pucharu otrzymał Józef Hanczuch z Bieńkowic – najwierniejszy uczestnik procesji. Tegoroczną Wielkanocną Procesję Konną zorganizowali sołtys Roman Herber wraz z Radą Sołecką.
Galeria zdjęć (64)
KGW 03/2024
Pobierz pdf Pobierz pdf