Aktualności
Tłusty czwartek
"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła" – mówi staropolskie przysłowie. Pączka w tym dniu zjeść trzeba – w przeciwnym razie czeka nas niepowodzenie przez cały rok.
Małe, wielkie, z dziurką w środku, z cukrem pudrem i lukrowane, tradycyjnie nadziewane marmoladą i z wróżbą w środku. Wszystkie pulchne i pachnące.
Członkinie kół gospodyń wiejskich z gminy Krzyżanowice spotkały się 3 marca w tłusty czwartek w tworkowskim Centrum Kultury. Zgodnie z tradycją w tym dniu nie tylko wypada, ale i należy się objadać. Tak więc na spotkanie gospodynie przyniosły usmażone przez siebie pączki, kreple, puchełki, berlinki, Pfankuchen – jak kto woli, bo w naszym regionie różnie nazywany jest ten słodki przysmak.
jest wstępem do hucznych zabaw, które towarzyszą ostatnim dniom karnawału, przed czterdziestodniowym postem. Następna okazja do zabawy będzie po Wielkanocy.
Wprawdzie w Tworkowie gospodynie zabawy hucznej nie urządziły, ale poza degustacją, były też i konkursy – jedzenie pączków na czas i zawieszonych na sznurku, wyścigi z pączkami i turniej wiedzy o pączku. Wieczór upłynął też na wspólnych śpiewach, a na akordeonie przygrywała Irma Kruppa. Swoje wiersze recytowały panie Maria Kostrzewa z Tworkowa i Krystyna Galda z Bieńkowic.
Małe, wielkie, z dziurką w środku, z cukrem pudrem i lukrowane, tradycyjnie nadziewane marmoladą i z wróżbą w środku. Wszystkie pulchne i pachnące.
Członkinie kół gospodyń wiejskich z gminy Krzyżanowice spotkały się 3 marca w tłusty czwartek w tworkowskim Centrum Kultury. Zgodnie z tradycją w tym dniu nie tylko wypada, ale i należy się objadać. Tak więc na spotkanie gospodynie przyniosły usmażone przez siebie pączki, kreple, puchełki, berlinki, Pfankuchen – jak kto woli, bo w naszym regionie różnie nazywany jest ten słodki przysmak.
jest wstępem do hucznych zabaw, które towarzyszą ostatnim dniom karnawału, przed czterdziestodniowym postem. Następna okazja do zabawy będzie po Wielkanocy.
Wprawdzie w Tworkowie gospodynie zabawy hucznej nie urządziły, ale poza degustacją, były też i konkursy – jedzenie pączków na czas i zawieszonych na sznurku, wyścigi z pączkami i turniej wiedzy o pączku. Wieczór upłynął też na wspólnych śpiewach, a na akordeonie przygrywała Irma Kruppa. Swoje wiersze recytowały panie Maria Kostrzewa z Tworkowa i Krystyna Galda z Bieńkowic.
Galeria zdjęć (58)
KGW 03/2024
Pobierz pdf Pobierz pdf