21 sierpnia rolnicy z Roszkowa dziękowali za tegoroczne plony. W kościele parafialnym odprawiona została dziękczynna msza święta. Po południu spod kościoła wyruszył barwny korowód dożynkowy i przeszedł ulicami wioski. Na czele pochodu jechał w bryczce ks. proboszcz Andrzej Morawiec i sołtys Józef Staś, obsypując cukierkami stojących na trasie pochodu mieszkańców Roszkowa. Potem szli przebierańcy, za nimi jechały odświętnie udekorowane maszyny rolnicze. Pięknie prezentowała się korona dożynkowa, wieziona na przyczepie, którą gospodynie z Roszkowa plotły przez siedem dni.

Uroczystości dożynkowe kontynuowano pod wiatą przy remizie. Słoneczne popołudnie zgromadziło licznych mieszkańców i gości. - Ksiądz proboszcz zamówił u Pana Boga pogodę – z uśmiechem wyjaśniła prowadząca imprezę Maria Riedel.
Dla widzów przygotowano występy w wykonaniu miejscowych dzieciaków: swoje umiejętności wokalne zaprezentowały przedszkolaki w programie "Od przedszkola do Opola" i odbył się konkurs godki śląskiej. Poza tym zagrał zespół The Muffins Band, który tworzą gimnazjaliści z ZSO w Krzyżanowicach. Wieczorem dożynkowych gości bawił "Duet Karo".
Jak co roku, tak i w tym, na na zaproszenie księdza proboszcza na dożynki w Roszkowie zawitali harleyowcy, którzy sprezentowali księdzu nową albę.
Licznie zgromadzeni na festynie mieszkańcy korzystali z bogato zaopatrzonego bufetu. Wiele atrakcyjnych nagród można było wygrać podczas loterii fantowej.
Dożynkowe święto udało się dzięki zgodnej współpracy wszystkich organizacji społecznych działających w Roszkowie.