W Zabełkowie już czuć święta – w pierwsza niedzielę Adwentu, zaraz po nabożeństwie adwentowym, odbył się tam kiermasz świąteczny. Jak zwykle nie zawiedli miejscowi parafianie, którzy przyszli całymi rodzinami, licznie przybyli także mieszkańcy sąsiednich miejscowości.

Na kiermaszu można było nabyć przede wszystkim ciastka świąteczne, których panie upiekły aż 260 kg. Nie zabrakło grzanego wina, które ze względu na prawie zimową aurę cieszyło się dużym powodzeniem. Dla tych gości, którzy nie przepadają za słodkościami był chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem, frytki, langosze oraz grochówka.

Magnesem, przyciągającym mieszkańców Zabełkowa na kiermasz świąteczny, był znany śląski kucharz Remigiusz Rączka, który w swoim stylu dowcipkował i jednocześnie przygotowywał różne potrawy.

Dla dzieci Św. Mikołaj przyniósł paczki ze słodyczami, które rozdawał podczas swojej wizyty. Starczyło dla wszystkich, bowiem przygotowano ich aż 170. Natomiast dla starszych była loteria fantowa, gdzie można było wygrać wiele wartościowych nagród, wśród których główną stanowił rower turystyczny. Poza tym do wygrania było sporo sprzętu przydatnego w gospodarstwie domowym np. odkurzacz i czajniki bezprzewodowe.

Cała impreza przebiegała pod ogrzewanym namiotem ustawionym na parkingu kościelnym, a na zewnątrz przy "żeleźnioku" odporni na zimno piekli kiełbaski na patykach.
Kiermasz świąteczny przygotowały rady – parafialna i sołecka przy pomocy miejscowego DFK i klubu sportowego. Dochód z kiermaszu przeznaczony jest głównie na remont kościoła.