Gmina Krzyżanowice realizuje projekt transgraniczny pt. "Start-up na pograniczu", którego celem jest promocja przedsiębiorczości wśród młodych, polskich i czeskich mieszkańców pogranicza.

Projekt otworzyła 12 kwietnia konferencja o biznesie w sali narad Urzędu Gminy z udziałem wiceministra rozwoju regionalnego, senatora RP Adama Zdziebły, samorządowców z Polski i Czech, a także przedsiębiorców oraz młodzieży, do której skierowane są działania.

26 kwietnia i 9 maja w ramach projektu odbyły się warsztaty związane z przedsiębiorczością, podczas których młodzież dowiedziała się jak można założyć firmę w Polsce i Republice Czeskiej oraz na obszarze Unii Europejskiej. Mówiono o zasadach wolnego rynku, funkcjonowaniu instytucji finansowych, zasadach marketingu i promocji przedsiębiorstwa.

Kolejny etap projektu Start-up na pograniczu miał miejsce w terenie. 17 maja ponad 60-osobowa grupa polskiej i czeskiej młodzieży zwiedzała przedsiębiorstwa na terenie gminy Krzyżanowice. Pierwszy był nowy skład budowlany firmy Safer. W obszernej, nowoczesnej hali sprowadzonej ze Szwecji, mieści się część magazynowa i biurowa oraz sala sprzedaży. Kolejny był Utex-Terra w Bieńkowicach, zakład zajmujący się eksploatacją kruszyw. Następnie młodzież odwiedziła gospodarstwo rolne państwa Witeczek w Bieńkowicach. Obecnie Witeczkowie gospodarzą na 150 hektarach i maja hodowlę 500 tuczników, a rozpoczynali w 1992 roku z 9 hektarami.
Wycieczkę zakończyła wizyta w najstarszej czynnej polskiej kuźni u państwa Sochów w Bieńkowicach. W tej działającej od początku XVII wieku kuźni pracuje już 9. pokolenie kowali. W swojej pracy Robert Socha stosuje metody tradycyjne, ale wykorzystuje też nowoczesne urządzenia.

- Po części konferencyjnej, w której podczas trzech spotkań przekazaliśmy młodzieży wiedzę na temat prowadzenia działalności gospodarczej i pozyskiwania środków pomocowych i wsparcia, teraz przyszedł czas na zwiedzanie firm. Najpierw po polskiej, a potem po czeskiej stronie. Chodzi o to, żeby teoria spotkała się z praktyką. W projekcie bierze udział ponad 60 osób. To oczywiste, że nie wszyscy zostaną biznesmenami. Będziemy zadowoleni jeśli na własną działalność zdecyduje się kilku, którzy stworzą miejsca pracy i będą się cieszyć szacunkiem reszty. Bycie przedsiębiorcą nie jest bowiem, wbrew pozorom, takie łatwe. Chcemy też pokazać młodym, że własny biznes to alternatywa dla wyjazdów zarobkowych, szansa dla całej rodziny, satysfakcja i przyzwoity poziom dochodów - mówi Grzegorz Utracki, wójt Krzyżanowic.

Kolejny etap projektu Start-up to wyjazdy do Czech i spotkania z czeskimi przedsiębiorcami oraz poznanie zasad funkcjonowania czeskich firm i przedsiębiorstw.

Foto: WAW