Na zaproszenie gminy Krzyżanowice odpowiedziało mnóstwo osób, które chciały aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu. Były dzieci, młodzież, osoby dorosłe – całe rodziny lub grupy znajomych.

Ponad 130 cyklistów wyruszyło w piątek 2 maja spod restauracji Rege w Bieńkowicach na 37-kilometrową trasę, która prowadziła przez Wojnowice, Ocice, Pietrowice Wielkie na postój przy kościółku w Gródczankach, gdzie wszyscy posilili się pysznym kołoczykiem. Dalej rowerzyści jechali przez Pietraszyn, Krzanowice i Bojanów, z powrotem do Bieńkowic.

Z kolei ponad 30-osobowa grupa miłośników nordic walking wyruszyła z boiska w Owsiszczach przez Urbanek i Bolesław do Bieńkowic. Po prawie 7-kilometrowym marszu piechurzy spotkali się przy restauracji Rege z cyklistami. Tam na wszystkich czekał gorący bigos, a każdy uczestnik rajdu i marszu otrzymał od organizatora bidon.

Najmłodszą uczestniczką rajdu rowerowego była roczna Sandra z Tworkowa, która pokonała trasę w siodełku na rowerze mamy oraz jej siedmioletnia siostra Emilia. Natomiast z kijkami maszerowała 3-letnia Tereska z Piszcza i jej 8-letni brat Paweł, choć końcówkę marszu przejechała w wózku pchanym przez mamę. Najstarszymi uczestnikami były osoby 70 plus – jak same określiły swój wiek.

Pogoda dopisała, humory, mimo zmęczenia, także. Uczestnicy gratulowali wzorowej organizacji rajdu i marszu – proponowali więcej takich imprez i pytali o następne.