Aktualności
Zakończenie sezonu wędkarskiego – polowanie na szczupaka
W niedzielę 11 października wędkarze zrzeszeni w krzyżanowickim Kole nr 109 oficjalnie zakończyli sezon. W zawodach wędkarskich na "Hornioku" wzięło udział 21 seniorów, trzech juniorów i jeden reprezentant w kategorii młodzieży. Zawody rozpoczęły się w deszczu, ale to właśnie wtedy najlepiej brały ryby. W miarę upływu czasu było już gorzej. Polowano na drapieżniki czyli na szczupaka i okonia.
Szczupak to żarłoczny drapieżnik. Samice osiągają wagę nawet 30 kg, podczas gdy samce rzadko 1/3 tej masy. To taki mały krokodyl bez łap. Paszcza nieproporcjonalnie wielka w stosunku do reszty ciała. W dodatku gdy ją otworzy to widać, że w jej wnętrzu bezpiecznie nie jest. Paszczęka usiana jest zębami, które są nachylone nieco pod kątem – "do środka", co dodatkowo utrudnia nieszczęsnej rybce wydostanie się stamtąd, w razie pochwycenia. Zabójca doskonały! I w dodatku agresywny. Natomiast okoń nie osiąga takich rozmiarów jak szczupak lecz jest bardzo ważną rybą sportową. Wydawałoby się, że złowienie okonia jest najprostszą sprawą na świecie. Rybę tę skutecznie łowią nawet małe dzieci, ale... okoń okoniowi nierówny. O ile młode okonie o niewielkich rozmiarach podobno same wchodzą na haczyk, o tyle złowienie dużej sztuki wymaga doświadczenia i umiejętności.
Wielkiego szczupaka, które ponoć zdarzają się na "Hornioku", nikt nie złowił, ale ogólny rezultat wszystkich wędkarzy to ponad 8 kg ryb, co może nie jest wielkością imponującą, liczyły się jednak tylko ryby drapieżne. Pierwsze miejsce (1110 g) zajął Krzysztof Kapłon, drugie Hubert Lamla (1000 g), którego szczupak był największy i mierzył 53 cm. Trzecie miejsce "wywalczył" Kazimierz Szczeponek (960 g). Trzej juniorzy: Dawid Piechaczek, Mateusz Stronczek, Łukasz Oczadły, nie mieli szczęścia do połowu – losowali miejsca w ogólnej klasyfikacji i zajęli je w takiej kolejności. Jedyny reprezentant młodzieży, Janusz Czerwiński, może pochwalić się wynikiem – 1015 g.
Szczupak to żarłoczny drapieżnik. Samice osiągają wagę nawet 30 kg, podczas gdy samce rzadko 1/3 tej masy. To taki mały krokodyl bez łap. Paszcza nieproporcjonalnie wielka w stosunku do reszty ciała. W dodatku gdy ją otworzy to widać, że w jej wnętrzu bezpiecznie nie jest. Paszczęka usiana jest zębami, które są nachylone nieco pod kątem – "do środka", co dodatkowo utrudnia nieszczęsnej rybce wydostanie się stamtąd, w razie pochwycenia. Zabójca doskonały! I w dodatku agresywny. Natomiast okoń nie osiąga takich rozmiarów jak szczupak lecz jest bardzo ważną rybą sportową. Wydawałoby się, że złowienie okonia jest najprostszą sprawą na świecie. Rybę tę skutecznie łowią nawet małe dzieci, ale... okoń okoniowi nierówny. O ile młode okonie o niewielkich rozmiarach podobno same wchodzą na haczyk, o tyle złowienie dużej sztuki wymaga doświadczenia i umiejętności.
Wielkiego szczupaka, które ponoć zdarzają się na "Hornioku", nikt nie złowił, ale ogólny rezultat wszystkich wędkarzy to ponad 8 kg ryb, co może nie jest wielkością imponującą, liczyły się jednak tylko ryby drapieżne. Pierwsze miejsce (1110 g) zajął Krzysztof Kapłon, drugie Hubert Lamla (1000 g), którego szczupak był największy i mierzył 53 cm. Trzecie miejsce "wywalczył" Kazimierz Szczeponek (960 g). Trzej juniorzy: Dawid Piechaczek, Mateusz Stronczek, Łukasz Oczadły, nie mieli szczęścia do połowu – losowali miejsca w ogólnej klasyfikacji i zajęli je w takiej kolejności. Jedyny reprezentant młodzieży, Janusz Czerwiński, może pochwalić się wynikiem – 1015 g.
Galeria zdjęć (41)
KGW 04/2024
Pobierz pdf Pobierz pdf